Z pewnością część zasług jeśli chodzi o wyniesienie AMD na wyżyny popularności można zaliczyć na poczet CEO Dr. Lisy Su. To pod jej przewodnictwem czerwoni po raz pierwszy od 15 lat prześcignęli Intela w globalnym udziale rynku procesorów komputerów stacjonarnych. Rynek mobilny również radzi sobie całkiem nieźle, choć tu do sukcesu pozostało całkiem sporo.
Jeśli chodzi o segment komputerów typu desktop, dane zaserwował nam PassMark Software, który poinformował, że w pierwszym kwartale 2021 r. AMD posiada 50,8% światowego rynku procesorów, pozostawiając Intelowi 49,2%. Ostatni raz drużyna czerwona prowadziła w pierwszym kwartale 2006 roku, chociaż jej przewaga 53,9 procent trwała wtedy tylko trzy miesiące.
W segmencie laptopów AMD może poszczycić się jedynie 16,3% podczas gdy Intel 83,8% udziałem (dane ChipZilla). Różnica jest jeszcze wyraźniejsza w przestrzeni serwerowej: Intel ma 98,6 procent, AMD tylko 1,4 procent. Ta sytuacja z pewnością nie zmieni się w najbliższym czasie a już na pewno nie na tyle znacząco aby móc zacząć świętować sukces.
Jednak biorąc pod uwagę zarówno procesory desktopowe jak i te mobilne, różnica między AMD a Intelem jest najmniejsza (około 22,2%) jeśli spojrzymy na ostatnie 15 lat. Ważną rzeczą, o której należy tu wspomnieć jest to, że wszystkie powyższe statystyki uwzględniają jedynie maszyny działające pod kontrolą systemów Windows, pomijając tym samym Linuxy oraz komputery i laptopy Apple.
Podczas gdy AMD zaprezentowało układy Zen 3 pod koniec ubiegłego roku z planami na 5nm Zen 4 jeszcze w 2021, Intel i jego procesory Rocket Lake, które używają wariantu Sunny Cove przeniesionego wstecz do procesu 14nm, mogą zawitać na sklepowe półki dopiero w okolicach marca.