Marka Philips TV & Sound znana jest z wielu ciekawych (czasami dosyć kosztownych) produktów, w związku z czym nie dziwi wprowadzenie do sprzedaży nowych bezprzewodowych słuchawek nausznych z serii Fidelio skierowanych do fanów bezkompromisowej jakości dźwięku.
Jak się dowiadujemy od producenta, wyjątkową jakość dźwięku w Philips Fidelio L3 mają zagwarantować duże 40-milimetrowe przetworniki o specjalnej trójwarstwowej konstrukcji. Warstwa tłumiąca TPU została umieszczona między dwoma warstwami PEEK, czyli polimeru stosowanego w słuchawkach bardzo wysokiej klasy. Dwa mikrofony wbudowane w każdym nauszniku zapewniają krystalicznie czysty odbiór podczas rozmowy, znacząco redukując dźwięki z otoczenia.
Za niezawodną łączność odpowiada Bluetooth 5.1, a wyjątkową jakość bezprzewodowego brzmienia gwarantuje obsługa kodeku Qualcomm aptX HD. W razie potrzeby model Philips Fidelio L3, który posiada certyfikat Hi-Res Audio, może odtwarzać muzykę w wysokiej rozdzielczości poprzez kabel dołączony do zestawu.
Łatwość obsługi gwarantuje sterowanie dotykowe z opcją przeciągnięcia, stuknięcia i naciśnięcia, a w pełni zintegrowany Asystent Google i Alexa oraz funkcja Push-to-talk pozwalają na obsługę głosową. Dodatkowo po zdjęciu słuchawek muzyka wyłącza się automatycznie. Słuchawki wspierają również funkcję Google Fast Pair, która umożliwia ich sparowanie ze zgodnym urządzeniem z systemem Android za pomocą jednego przycisku – jeśli słuchawki znajdą się w jego pobliżu, automatycznie zostanie wyświetlony monit o nawiązaniu połączenia.
Model Philips Fidelio L3 oferuje doskonały czas pracy na baterii – 38 godzin odsłuchu oraz 32 godziny odtwarzania z włączoną aktywną redukcją hałasu (ANC) – a także bardzo szybkie ładowanie poprzez dołączony przewód USB-C i już 15 minut wystarcza na dodatkowe sześć godzin pracy. Taki czas pracy na baterii może nie powala na kolana, aczkolwiek nie jest z tym aż tak źle. Należy jednak mieć to na uwadze, szczególnie przy cenie wynoszącej niecałe 1500zł.
Szukam właśnie słuchawek w podobnej cenie. Może warto zainteresować się tym modelem?
Nie mieliśmy okazji jeszcze ich testować ale jak przypadkiem Philips natrafi na tą wiadomość, może nam ten właśnie model podesłać.