Kiedy gra Master of Orion: Conquer the Stars w edycji kolekcjonerskiej trafiła do naszej redakcji nie spodziewaliśmy się, że wciągnie nas ona tak, jak najlepsze gry tego typu sprzed lat, jak np. legendarny w czasach komputerów Amiga – Reunion.
Niektóre podobieństwa do ww. Reuniona, a także zbliżona tematyka oraz sentyment za czasami naszego dzieciństwa tylko podkręcał emocje związane z recenzją Master of Orion, z grą, która ponownie przywraca do życia tego typu produkcje na komputery PC.
Już pierwsze minuty zabawy pokazały, że rozbudzone wspomnienia i oczekiwania względem Master of Orion nie pójdą na marne i nas nie zawiodą, czego skutkiem będą kolejne dziesiątki godzin, jakie spędzimy z tym tytułem. Warto w tym miejscu wspomnieć o fakcie, że gra, a dokładniej ujmując gry z serii Master of Orion gościły na komputerach PC już w latach 90. XX w., za sprawą trzech części Master Of Orion – co ważne, gry te możemy nadal kupić w serwisie Steam osobno lub w komplecie z najnowszą wersją z edycji kolekcjonerskiej.
Poza podstawową wersją gry oraz jej edycją kolekcjonerską z wersjami z lat 90. możemy dokupić także dodatek trzech ras o nazwie Revenge of Antares lub każdą z raz osobno (Elerian Fiefdoms, Gnolam League, Trilarian Shoal).
Tym samym gracze otrzymują szeroki zakres produktów, które są stale aktualizowane, rozwijane, a co najważniejsze, do których powstają kolejne dodatki umożliwiające kontynuowanie zabawy w świecie Master of Orion.
- Wstęp
- Fabuła oraz wersje gry
- Ustawienia i platforma testowa
- Wrażenia z gry cz. 1
- Wrażenia z gry cz. 2
- Podsumowanie