Wielu z was utrzymuje swój system Windows 10 w najwyższej kondycji m.in. instalując najnowsze sterowniki czy poprawki do systemu. Niemniej jednak jak nauczył nas Microsoft, pośpiech w stosunku do najnowszych aktualizacji nie zawsze jest zalecany.
Dziś skupimy się na najnowszej aktualizacji 2004 (tzw. majowej), która została udostępniona przez Microsoft 27 maja, czyli całkiem niedawno. Czy pośpiech w pogoni za nowymymi funkcjami się opłaca?
Wśród reportowanych problemów związanych z 2004-ką są kłopoty ze zmiennym odświeżaniem przy wykorzystaniu zintegrowanych układów graficznych Intela, problemy z podłączeniem więcej niż jednego urządzenia Bluetooth, niebieski ekran po uaktualnieniu niektórych urządzeń wykorzystujących układy Conexant ISST czy Realtek. Użytkownicy, którzy dokonali aktualizacji wspominają również o utracie kontroli nad myszką w grach wykorzystujących GameInput Redistributable poza dosyć ważnym problemem związanym ze współpracą ze starszymi kartami NVIDII (wersja sterowników poniżej 358.00).
W przeszłości Microsoft kilkukrotnie wycofywał aktualizację w celu jej dopracowania. Tym razem jest ona co prawda dostępna, jednak nie poprzez Windows Update a wykorzystując np. asystenta aktualizacji (Update Assistent). Pełną listę problemów związanych ze wspomnianą aktualizacją 2004 dostępną dla Windows 10 można otrzymać odwiedzając tą stronę.